Sądy są dla obywateli – nie dla prawników
W sądach gospodarczych panuje sztywny formalizm utrudniający dochodzenie swoich praw przez przedsiębiorców. Jeśli dodać do tego bezduszne i nieżyczliwe traktowanie obywateli, to już znamy przyczyny braku zaufania do sądów – uważa adwokat, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej
Polacy źle oceniają wymiar sprawiedliwości. Uważają, że fatalnie załatwia ich sprawy, jest nieprzystępny i wrogi. Zapewne znaczna część negatywnych opinii jest pochodną publicznej nagonki na prawników, obliczonej na zyskanie poparcia wyborców. Jednak nie ma co ukrywać – negatywne opinie obywateli są zasłużone. Wynikają ze złego prawa, ale także z jego nieżyczliwego stosowania. Prawnicy zamknęli się we własnym świecie, który pozostaje całkowicie niezrozumiały dla innych osób. To rodzi niechęć i frustrację, bo w innych dziedzinach życia sprawy obywateli są rozpatrywane coraz bardziej przyjaźnie. Nie w sądzie jednak.
Józef K. w sądzie gospodarczym
Przedsiębiorcy są traktowani najgorzej. Nie tylko muszą jak wszyscy wnosić wysokie opłaty sądowe, ale z zasady nie są z nich zwalniani. Z uzasadnieniem, że profesjonalista w obrocie gospodarczym powinien gromadzić środki na opłacenie powództwa, nieuznającym rzeczywistości kłopotów z rentownością, kryzysu lub proporcji opłat do osiąganego obrotu. Muszą też spełniać formułkowe wymagania i zmagać się z wypełnianiem tabelek w formularzach. Prawo zakłada traktowanie ich jak profesjonalistów. Ustawodawca zapomniał jednak, że profesjonalnie zajmują się na przykład sprzedażą butów, a nigdy zaokrąglaniem opłat sądowych (art. 126 § 3 k.p.c.).
Muszą także cierpliwie czekać. Jak podano w ostatnio...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta