Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pierwsza ofiara popkultury

07 kwietnia 2009 | Kultura | Jacek Cieślak
Sandra Korzeniak  jako Marilyn  w pierwszej części tryptyku Krystiana Lupy „Persona”. Warszawska premiera za dwa tygodnie na scenie Teatru Dramatycznego
autor zdjęcia: Bartek Sadowski
źródło: Fotorzepa
Sandra Korzeniak jako Marilyn w pierwszej części tryptyku Krystiana Lupy „Persona”. Warszawska premiera za dwa tygodnie na scenie Teatru Dramatycznego
autor zdjęcia: Bartek Sadowski
źródło: Fotorzepa

Znakomita „Marilyn” Krystiana Lupy to pierwsza część tryptyku „Persona”. Spektakl szokuje formą i treścią

Marilyn jest Sandra Korzeniak, która grała u Lupy Małgorzatę w inscenizacji powieści Bułhakowa. Oglądamy Monroe w oparach koszmarnego snu poddanego psychoanalizie.

Została zaproszona na śniadanie mędrców i mistrzów. Wielki Mag (Zbigniew Kaleta), gospodarz ceremonii, przypomina Jezusa, ale jest postacią z dzieł Carla Junga. Leży na kozetce-wózku inwalidzkim, zawinięty w koc – niczym w całunie. To stypa po balu u Wolanda. Świata nie dało się uratować. Mag mówi: potrzebna jest nowa osobowość. Nowa ofiara. Naga, przerażona Marilyn chwieje się na srebrnych szpilkach. Próbuje się zasłonić sukienką. Wtula w betonową ścianę.

Ale rytuał złożenia gwiazdy na stosie ofiarnym zaczął się nieodwołalnie. Na scenie ruszyła w ruch kamera prowadzona na hydraulicznym statywie. Trwa bezpośrednia transmisja. Oglądamy jeden z tych niesamowitych obrazów Lupy, kiedy dotyka tajemnicy życia.

I dzieje się rzecz nie do uwierzenia: reżyser przerywa aktorom. Krzyczy: „Stop kamera!” – Dlaczego zanikł obraz wyświetlany na tylnej ścianie sceny? Jest. – Ale nie ma napisów dla zagranicznych gości! – krzyczy Piotr Skiba (fotograf André). I domaga się interwencji technika. Jednak reżyser chce grać, kręcić. – Najwyżej potem sam opowiem koniec – obiecuje podekscytowany.

Inscenizator znany z tego, że ma kłopot z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8287

Spis treści
Zamów abonament