Opcje do kontroli
Firmy, które mają opcje walutowe, muszą się liczyć z kontrolą fiskusa i wyższym podatkiem dochodowym do zapłaty za 2008 r. Pod lupę trafić mogą też banki, które takie umowy z nimi zawierały
Organy podatkowe chcą badać, czy umowy opcji walutowych przedsiębiorcy zawierali w związku z prowadzoną przez nich działalnością gospodarczą i jako jej zabezpieczenie przed ryzykiem kursowym, np. przy wymianie handlowej z zagranicą, czy też może były czystą spekulacją i nie miały ekonomicznego, a nawet racjonalnego uzasadnienia. Wtedy bowiem fiskus będzie się starał wykazać, że firmy nie miały prawa zaliczyć poniesionych na opcjach strat do kosztów podatkowych. Dla przedsiębiorców będzie to oznaczało konieczność zapłaty wyższego podatku dochodowego za ubiegły rok.
Ministerstwo Finansów, zasłaniając się tajemnicą skarbową, nie chce oficjalnie potwierdzić, czy i kiedy rozpoczną się kontrole. Przyznaje jednak, że „problematyka opcji walutowych jest analizowana pod kątem ewentualnego wpływu umów na zobowiązania podatkowe”.
Finanse na celowniku
Dla firm oznacza to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta