Wyblakłe diabły
W Manchesterze 2:2, W Vllareal 1:1. Nie taka Premiership straszna, jak ją malują: Manchester tylko zremisował z Porto, a Arsenal z trudem uratował się przed porażką w Villarreal
Na razie to tylko niespodzianka, ale za tydzień w Porto może się zamienić w sensację. Obrońca tytułu będzie musiał w rewanżu atakować, remis 2: 2 w pierwszym meczu nie zostawia mu innego wyjścia. A na to tylko czekają piłkarze Porto.
Nie przestraszyli się mistrzów Anglii na Old Trafford, dlaczego mieliby się bać u siebie. Atakowali w Manchesterze od początku do końca, pierwszą bramkę strzelili w czwartej minucie, drugą w przedostatniej, w obu przypadkach, wykorzystując błędy obrony. Dlatego to rywale przyjadą do nich z duszą na ramieniu, remis z Old Trafford nie mówi wszystkiego o ich problemach.
Manchester grał ociężale, bezładnie, był gorszym zespołem niż Porto, a przed katastrofą uratowały go dwie chwile olśnienia Wayne’a Rooneya. Pierwsza w 15. minucie, gdy Rooney przewidział niepotrzebne podanie Bruno Alvesa do bramkarza, przejął piłkę i pokonał Heltona. Druga w 85. minucie, kiedy przy linii końcowej w nieprawdopodobny sposób podał piętą, a zaskoczeni obrońcy nie byli w stanie zatrzymać rezerwowego Carlosa Teveza,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta