Zacisnąć pasa i nie zdusić biznesu
Cięcie kosztów to teraz główne zadaniE chyba wszystkich szefów firm. Efektem ich wysiłków bywają bardzo często zwolnienia pracowników. Jednak eksperci podsuwają też inne pomysły na mniej dotkliwe i bardziej trwałe oszczędności
– W każdej firmie jest coś do ścięcia. I nie mówię tutaj o zatrudnieniu. Zawsze można ograniczyć koszty logistyki i transportu. To także w przyszłości będzie podstawą do zapewnienia trwałego rozwoju – twierdzi w rozmowie z „Rz” Anne Mulcahy, przewodnicząca rady nadzorczej i prezes Xeroksa. Firma zamierza zaoszczędzić w tym roku 300 mln dolarów, nie tracąc przy tym ani jednego pracownika.
Szukając oszczędności, zamrozi wszystkim płace. Na podobny krok zdecydował się też kurierski gigant United Parcel Service, kawowy potentat Starbucks czy internetowy Yahoo. Niektórzy sięgnęli po bardziej radykalny środek – cięcia wynagrodzeń, które pozwolą uciec od zwolnień albo przynajmniej ograniczyć ich skalę. Wszystko po to, by zrealizować powtarzaną teraz jak mantra opinię: trzeba ciąć zbędny tłuszcz, ale bez uszkadzania mięśni.
– Chciałbym zostawić mięśnie naszej firmy nietknięte – podkreślał Mark Hurd, prezes informatycznego koncernu HP, ogłaszając plany tegorocznych obniżek płac. Sam zmniejszy swą pensję o 20 proc., pozostali menedżerowie stracą 10 – 15 proc., a reszta pracowników – 5 proc.
Amerykańscy analitycy ds. wynagrodzeń wyliczyli, że od połowy minionego roku ponad 100 dużych firm ograniczyło wynagrodzenia swych zarządów. Prawie połowę z nich stanowią spółki z branży IT, która tradycyjnie ma bardziej egalitarną kulturę niż np. finanse. Ale to nie jedyny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta