Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Medialny szum nie służy sędziom

10 czerwca 2009 | Publicystyka, Opinie | Marek Celej
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa

Postulat wyboru poszczególnych sędziów przez społeczeństwo, jak proponuje Bronisław Wildstein, wydaje się błędny. Sądownictwa nie można reformować zbyt pochopnie – przekonuje sędzia

O ile z artykułu Bronisława Wildsteina „Kartel szkodzący państwu” („Rz”, 25.05.2009) wyraźnie przebija sympatia do polityków, to równie widoczny jest brak znajomości wymiaru sprawiedliwości, choć tekst dotyczył tego tematu właśnie.

Władza sądownicza nie ma inicjatywy ustawodawczej, czyli wpływu na stanowienie prawa, nie ma ona nawet wpływu na organizację sądów i wynagrodzenie ich personelu – całą władzę w tym zakresie dzierżą właśnie politycy. Ciężko zatem przyrównywać sędziów do kartelu czy złej korporacji szkodzącej państwu.

Autor wśród grzechów polskiego sądownictwa wylicza m.in. brak weryfikacji środowiska sędziowskiego z sędziów poprzedniej epoki, brak reakcji sądów dyscyplinarnych na „ogromną liczbę sędziów nieomal przyłapanych na gorącym uczynku” czy protesty sędziów wobec jedynie słusznej koncepcji poprzedniego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Nie sposób polemizować z tym tekstem, bo jego autora nie przekona nawet najbardziej wiarygodna argumentacja. Nie można jednak być obojętnym wobec propozycji reformowania wymiaru sprawiedliwości, w oparciu o projekt niedoszłego premiera z Krakowa Jana Rokity z 2005 r., w zakresie m.in. doboru kadry sędziowskiej, której to reformy, jak widać, gorącym zwolennikiem jest Bronisław Wildstein.

Głos rozsądku

Propozycji, w myśl której...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8341

Spis treści
Zamów abonament