Z napięciem i nerwami musimy sobie radzić
Stres to nie choroba, lecz ludzka reakcja na wymagania związane z pracą. Atakuje i pracowników, i pracodawców. Przepisów, które miałyby zobowiązywać do przeciwdziałania stresowi, nie ma. Musimy pomagać sobie sami
Badania przeprowadzone przez Obserwatorium Ryzyka Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy wykazały, że nawet 60 proc. przyczyn wypadków przy pracy może mieć związek ze stresem, a sam stres (określany jako psychospołeczne warunki pracy) zajmuje trzecie miejsce wśród czynników ryzyka zawodowego (po braku aktywności fizycznej w pracy oraz dolegliwościach mięśniowo-szkieletowych) – i jego znaczenie będzie rosło.
W ślad za tymi informacjami Główny Inspektorat Pracy Państwowej Inspekcji Pracy rozpoczął w 2006 r. realizację programu prewencyjnego mającego na celu identyfikację przyczyn stresu w pracy i znalezienie właściwych metod przeciwdziałania mu. Program jest skierowany do pracodawców, gdyż uznano, że to głównie oni są władni dokonać zmian. Pracownicy sami niczego nie zrobią, jeśli nie będzie zrozumienia i akceptacji ze strony pracodawcy.
W ciągu czterech ostatnich lat przebadano ponad 400 zakładów pracy i ponad 1600 różnych stanowisk – w tym pracowników i pracodawców. Polegało to na ocenie przez obie strony tzw. stresogenności cech pracy w firmach.
Z badań wynika, że poziom stresogenności poddanych analizie stanowisk pracy jest następujący: 20 proc. – wysoki, 40 proc. – średni, 40 proc. – niski. A zatem 60 proc. stanowisk wymaga podjęcia działań profilaktycznych.
Przyczyny stresu zawodowego są różne. Po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta