Władze Iranu dławią opór opozycji
Chociaż agenci służb bezpieczeństwa zabili co najmniej ośmiu manifestantów, a wielu brutalnie pobili, wczoraj w Teheranie znów zebrało się kilkadziesiąt tysięcy zwolenników opozycji
Wczoraj na ulicach Teheranu zebrały się tłumy zwolenników i przeciwników prezydenta Mahmuda Ahmadineżada, który został ogłoszony zwycięzcą piątkowych wyborów. Jego główny rywal, były premier Mir Hosejn Musawi, uważa, że wybory zostały sfałszowane, i domaga się ich powtórzenia. Przywódca reformatorów wzywał jednak wczoraj zwolenników, by nie ryzykowali i nie wychodzili na ulice.
– Apelujemy do ludzi, by nie dali się wciągnąć w pułapkę – oznajmił przedstawiciel Musawiego. W poniedziałek w starciach manifestantów ze służbami bezpieczeństwa zginęło co najmniej osiem osób, a wiele innych zostało rannych. Mimo to według świadków w północnym Teheranie, bastionie klasy średniej, zebrało się wczoraj kilkadziesiąt tysięcy sympatyków Musawiego. Według niepotwierdzonych informacji irańskich internautów władze wysłały przeciwko nim wojsko. Siły bezpieczeństwa miały też otoczyć akademiki w stolicy.
Błąd nieomylnego?
Zwolennikom Musawiego może się wydawać, że ich protesty przynoszą rezultaty. Wczoraj przedstawiciele Rady Strażników, jednej z najważniejszych instytucji w Iranie, oświadczyli, że są gotowi ponownie częściowo przeliczyć głosy. Takie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta