Nostalgia i szybki rajd przez historię
„Kinematograf”, najnowszy film twórcy „Katedry”, i inne projekty studia Platige Image zobaczymy dziś o godz. 20 w Multikinie Złote Tarasy. Nam reżyser mówi o tym, jak ważne jest okazywanie uczuć, o śmiałym spojrzeniu w twarz historii i spektakularnych zwrotach. Z Tomaszem Bagińskim rozmawia Jolanta Gajda-Zadworna.
Siedem lat temu nakręciłeś wizyjną „Katedrę”, potem sarkastyczną „Sztukę spadania”. Jaki jest „Kinematograf”?
Tomasz Bagiński: To nostalgiczna opowieść o uczuciu, pasji i wyborze, którego dokonać musi niejeden twórca. Film powstał na podstawie komiksowej nowelki Mateusza Skutnika z albumu „Rewolucje; Monochrom”. Kiedy zacząłem ją czytać, aż się świeciła, prosząc, by nakręcić na jej podstawie film.
Opowiada ona o wynalazcy, który zatraca się w pasji, poświęcając to, co najważniejsze…
Niektórym ta historia może wydać się smutna. Ale niesie przesłanie, że jeśli mamy obok siebie kochaną osobę, warto okazywać jej uczucia. To także autotematyczna historia o początkach filmu, tworzeniu ruchomych obrazów.
Bohater „Kinematografu” w samotności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta