Nikt nie jest doskonały
Pół żartem, pół serio, Kino.Lab, Centrum Sztuki Współczesnej, ul. Jazdów 2, bilety: 10 i 12 zł, rezerwacje: tel. 022 628 12 71-3 w. 135, niedziela (23.08), godz. 18.30, poniedziałek (24.08.) i środa (26.08.), godz. 19
Marilyn Monroe jako Sugar Kane Kowalczyk, Jack Lemmon jako Jerry/Daphne i Tony Curtis w potrójnej roli Joego, Josephine i Juniora stworzyli tercet nie tylko egzotyczny, ale i brawurowy. Amerykański film Billy’ego Wildera z 1959 r. słusznie uchodzi za najlepszą komedię wszech czasów.
Błyskotliwa intryga opowiada historię dwóch muzyków przybierających kobiece tożsamości, by ukryć się przed gangsterami. Jerry i Joe dekują się w damskiej orkiestrze. Śpiewa w niej i gra na ukulele nadzwyczaj atrakcyjna Sugar. Joe zakochuje się w niej i udaje playboya, by oszołomić ją bogactwem, a w Jerrym/Daphne zadurza się podstarzały milioner. Przebierankom nie ma końca.
W filmie należącym do gatunku screwball comedy – czyli mówiącym o seksie bez pokazania go wprost na ekranie – Monroe i Lemmon zagrali genialne role (oboje otrzymali za nie Złote Globy). Także idealna dynamika scen, dialogi i kostiumy sprawiły, że „Pół żartem, pół serio” to po prostu arcydzieło.