Zrobiłem to dla żołnierzy
Wypowiedź ministra, że przyznaję się do błędu, jest manipulacją – twierdzi generał
RZ: Jest pan jeszcze dowódcą Wojsk Lądowych?
Gen. Waldemar Skrzypczak: Na ręce mojego przełożonego, szefa Sztabu Generalnego, wysłałem pocztą wojskową dokument z prośbą o dymisję. Rano będzie na jego biurku. Potem trafi do ministra obrony narodowej. Tak to wygląda w sensie formalnym. A oznacza, że odchodzę z armii.
Definitywnie?
Tak. Definitywnie!
Już wczoraj dowiedzieliśmy się, że pana decyzja jest konsekwencją słów ministra Bogdana Klicha. Zapytam wprost. Szef MON skłamał, mówiąc, że w rozmowie z nim uznał pan swój błąd i wyraził skruchę?
Nie chcę mówić, że minister skłamał, ale jego wypowiedź, że przyznaję się do błędu, jest manipulacją i nadużyciem. Powtórzę to jeszcze raz – w Leźnicy Wielkiej, żegnając kpt. Daniela Ambrozińskiego, powiedziałem wiele gorzkich słów pod adresem wojskowych biurokratów.
W środę rozmawiałem o tym z ministrem Klichem....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta