Polisy grupowe bez przetargów
O trybie zawierania grupowych ubezpieczeń pracowników firm czy urzędów zobowiązanych do stosowania prawa zamówień publicznych rozmawiamy z prof. Eugeniuszem Kowalewskim, współautorem reformy przepisów ubezpieczeniowych, członkiem rady nadzorczej PZU Życie SA
Urząd Zamówień Publicznych opublikował ostatnio interpretację, z której wynika, że jednostki administracji centralnej, samorządy czy spółki Skarbu Państwa powinny ogłaszać przetargi, gdy zawierają na rzecz pracowników grupowe ubezpieczenie na życie. Czy zgadza się pan z tą interpretacją?
prof. Eugeniusz Kowalewski: Zdecydowanie nie! Taki pogląd jest nieuzasadniony i nie uwzględnia ani specyfiki ubezpieczeń grupowych, ani istoty prawa zamówień publicznych. Interpretacja UZP dotyczy jednak tylko ubezpieczeń pracowniczych, na nich więc się skupmy. Dyskusję na ten temat trzeba zacząć od wyjaśnienia, że takie ubezpieczenie może zostać zakupione na koszt pracowników lub też sfinansowane z kieszeni pracodawcy. Gdy składka na to ubezpieczenie jest potrącana z pensji zainteresowanych, to przy jego zakupie nie można stosować procedury przetargowej. Nie dochodzi przecież do wydatkowania publicznych pieniędzy. Tylko w tym drugim wypadku zgadzam się z Urzędem Zamówień Publicznych, że należy organizować przetargi. Dziwi mnie jednak, że problem pojawia się po dziesięciu latach obowiązywania tych przepisów. Wynika z tego, że ustawa jest niejasna i daje podstawy do takich zaskakujących, jak ta, interpretacji.
Zdaniem UZP nie ma znaczenia, czy są to pieniądze publiczne czy z kieszeni pracowników. Ważne natomiast jest to, że umowę grupowego ubezpieczenia zawiera podmiot...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta