Rzadko śnię o młocie
Mistrzyni świata z Berlina mówi "Rz" o rękawicy z napisem „Kama” i o tym, jak odgryzła palec Betty Heidler
Rz: Czuła pani obecność Kamili Skolimowskiej podczas konkursu?
Anita Włodarczyk: Przed konkursem rozmawiałam sobie z Kamilą. Prosiłam ją, żeby siedziała gdzieś w górze na siatce, po lewej stronie. Żeby ciągnęła ten mój młot jak najbardziej do siebie. W Cottbus, kiedy poprawiłam rekord Polski, pierwszy raz rzucałam w jej rękawicy. Dostałam ją od pana Roberta Skolimowskiego podczas mistrzostw Polski w Bydgoszczy. Jest jeszcze podpisana – Kama. Poprawiłam rekord świata w jej rękawicy. Z koleżankami z rzutni różnie nam się układa. Niemki przestały mnie ostatnio poznawać
Tęskni pani czasem za speedrowerem?
Speedrower (jeździ się nim w wyścigach przypominających zawody żużlowe na rowerach – red.) stoi w domu. To pamiątka z czasów, gdy w wieku 13 lat byłam mistrzynią Europy juniorów. Rywalizowałam z chłopakami, nawet 18-letnimi.
Innych sportów pani nie uprawiała?
Lekkoatletykę zaczęłam od rzutu dyskiem, ale wcześniej był tylko speedrower, jeśli nie liczyć koszykówki. Byłam w reprezentacji szkoły.
Często panią ściga kontrola antydopingowa?
W zeszłym roku ponad dziesięć razy. W tym tylko pięć....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta