Jeśli chce pan zdążyć na wojnę...
Więc pokój czy wojna? Jak to wszystko należy rozumieć, skoro w prasie nie ma ani słowa o mobilizacji? Moje wątpliwości i domysły rozproszyła depesza z Warszawy, którą późnym wieczorem doręczono mi do hotelu (w Bukareszcie – przyp. red.). Zawierała tylko dwa słowa: „Wracaj natychmiast”.
Nazajutrz rozpocząłem dzień od wczesnej wizyty w poselstwie. I tu od uśmiechniętego i bardzo sympatycznego pana Radcy, którego nazwisko niestety uleciało mi z pamięci, otrzymałem krótką, ale życzliwą radę: jeśli chce pan zdążyć na wojnę, proponowałbym jechać dzisiaj... (...)
Z dużym opóźnieniem, zawsze punktualny dawniej ekspres lwowski przybył 30 sierpnia do Warszawy. Tu wpadłem od razu w wir rozmów i zdarzeń, które jak niesamowity film zaczęły przesuwać się przed moimi oczami na tle rozgorączkowanego miasta, nieprzeczuwającego jeszcze wtedy swojego niedalekiego już męczeństwa.
W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta