Moon Walking na Bemowie
Szesnastoletni Archibald Torzewski na pierwszy zlot fanów zmarłego w czerwcu Michaela Jacksona na Bemowie przyjechał z Poznania.
W niedzielne popołudnie dokładnie w 13. rocznicę występu Jacksona w Polsce w amfiteatrze w parku Górczewska zebrały się tłumy jego fanów z całej Polski. Archibald w czarnej, błyszczącej marynarce, obcisłych spodniach i białych skarpetkach wystających z mokasynów brawurowo zaśpiewał na scenie piosenkę „Billy Jean” – największy hit Króla Popu. Dokładnie naśladując przy tym ruchy artysty. – Słucham go od trzech lat. Jest dla mnie wielką inspiracją – opowiadał chłopak.
Dla najmłodszych miłośników muzyki Jacksona urządzono konkurs na najlepszy portret muzyka. – Bardzo lubię jego piosenki. Mama kupiła mi wszystkie jego płyty – mówiła ośmioletnia Elwira, malując uśmiechniętą twarz „Jacko”. Chętni mogli spróbować swoich sił w tańcu i nauczyć się charakterystycznego dla artysty „moon walking”.