Na mieszkanie w złotych albo w euro
Choć banki najchętniej pożyczałyby na mieszkanie w złotych, to klienci coraz częściej pytają o euro. Kusi ich niższa rata niż przy rodzimej walucie. A frankowe oferty są drogie i nieliczne
– Popyt zdecydowanie przesunął się w stronę kredytów w euro. Wynika to m.in. z tego, że banki chętniej pożyczają w euro niż we franku – uważa Karol Wilczko, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl.
Jego zdaniem zaletą kredytu w euro jest niewątpliwie to, że jego rata będzie niższa niż w przypadku kredytu w złotych. – Po prostu oprocentowanie jest tu niższe. Poza tym, jeśli brać pod uwagę perspektywę wejścia naszego kraju do strefy euro, to po tym zdarzeniu z kredytem w euro nic się nie stanie. Kredyt w złotych będzie musiał być przewalutowany na euro, a nie wiemy, po jakim kursie to nastąpi – czy przy wyższym poziomie kursu euro/złoty niż dziś czy niższym – wyjaśnia Wilczko. Zwraca jednak uwagę, że kredyt w euro niesie ryzyko wzrostu wysokości rat kredytowych i kapitału do spłaty w wyniku osłabienia złotego.
Ważne przyzwyczajenia
Maciej Krojec z Money Expert nie sądzi natomiast, by do czasu wejścia Polski do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta