Bełchatów lepszy, Legia zwycięska

autor zdjęcia: Marian Zubrzycki

źródło: Fotorzepa

Miroslav Radović (z lewej) – on najlepiej symuluje faule

Wisła jest jeden dzień nie była liderem, ale wczoraj pokonała Odrę. To już koniec ligowej jesieni.

Trzeba było rozegrać 121 meczów, żeby okazało się to, o czym wiadomo było przed rozpoczęciem sezonu. Na dwóch pierwszych miejscach Wisła i Legia, Lech i Bełchatów w czołówce, Odra i Jagiellonia, która startowała z ujemnymi punktami, zamykają tabelę. Niespodzianką jest trzecie miejsce Ruchu Chorzów i dopiero 13. Polonii Warszawa.

Liga zakończyła rundę jesienną, ale jeszcze dwie serie odbędą się przed końcem roku, wiosną do mistrzostwa pozostanie tylko 13 kroków.

Najbliżej ma Wisła, która po jednym dniu prowadzenia Legii odzyskała pierwsze miejsce. Drużyna Macieja Skorży najlepsza jest w wygrywaniu z wyraźnie słabszymi, a że w niedzielę trafiła na Odrę Wodzisław, potrafiła strzelić trzy gole w 12 minut i zapomnieć o wcześniejszych koszmarach.

Przegrała już przecież z Lechem i Wisłą, a żeby prestiż ucierpiał jeszcze bardziej – w derby z Cracovią. Skorża na dywaniku u prezesa był dwa razy.

W sierpniu po porażce z Levadią w kwalifikacjach Ligi Mistrzów wziął wszystko na siebie, po ostatnich dwóch porażkach z rzędu winę zrzucił już na piłkarzy. Jeśli nie wyjaśni wszystkiego zimą, na wiosnę inne drużyny mogą patrzeć na Wisłę, ale we wstecznych lusterkach.

W niedzielę w składzie krakowskiej drużyny zabrakło Wojciecha Łobodzińskiego, Patryk Małecki zagrał tylko dlatego, że dzień przed spotkaniem Pawła Brożka rozbolała noga. Szansę gry...