Rozbudzanie złudnych nadziei
Szanse, że powstanie międzynarodowa komisja w sprawie Smoleńska, są nikłe. Nie chcą jej polskie władze, a prezydent USA Barack Obama wiele zainwestował w resetowanie relacji z Federacją Rosyjską – pisze korespondent „Rzeczpospolitej” w Waszyngtonie
Od wizyty w Stanach Zjednoczonych byłej minister spraw zagranicznych Anny Fotygi i posła PiS Antoniego Macierewicza, kierującego zespołem parlamentarnym badającym przyczyny katastrofy smoleńskiej minęło kilkanaście dni.
Choć przez większość polskich polityków ich misja zainteresowania smoleńską tragedią amerykańskich polityków została skazana na porażkę, jeszcze zanim zdążyli postawić stopę w Waszyngtonie, to podczas spotkań z Polonią oraz rozmów z dziennikarzami przekonywali, że ich wyprawa się udała. Jak było naprawdę?.
300 tysięcy podpisów
Macierewicz na początku wizyty zapowiedział: „Głównym celem naszego pobytu jest przekazanie panu kongresmenowi Kingowi ponad 300 tysięcy podpisów obywateli polskich, a także obywateli amerykańskich polskiego pochodzenia, którzy popierają rezolucję Petera Kinga”. Nowojorski polityk – który w latach 80. popierał członków IRA walczących z brytyjskim imperializmem, a kilka dni temu zażądał uznania WikiLeaks za organizację terrorystyczną – nie spotkał się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta