Ofiary „dziwnej wojny”
Na wodzie pisane... opowieści marynistyczne z Polski i ze świata
Dziwną wojną zwykliśmy nazywać to, co się działo od października 1939 r. do kwietnia 1940 r. między Francją i Anglią z jednej strony a Niemcami z drugiej. Pojęcie to nie pasuje jednak do działań morskich. Tu nikt niczego nie udawał i wojna od początku była wojną, bynajmniej nie dziwną.
Andrew Roberts w „Wichrze wojny. Nowej historii drugiej wojny światowej” (Magnum, Warszawa 2010) przypomina, że „brytyjski minister lotnictwa Kingsley Wood uczynił idiotyczną uwagę, że RAF nie powinien bombardować składów amunicji w Schwarzwaldzie, ponieważ spora część tamtejszych okolic to tereny prywatne. Na morzu jednak takim nonsensem nie popisał się nikt”.
Tu sytuacja była jasna; już dziewięć godzin po formalnym wypowiedzeniu wojny storpedowany został przez U-30 brytyjski liniowiec „Athenia” płynący z Glasgow do Montrealu z 1400 osobami na pokładzie. Zginęło 112 pasażerów.
Cały transport morski Brytyjczycy przeprowadzali w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta