Rządowy trik, a nie reforma OFE
Andrzej Wojtyna - Rządową próbę rozwiązania problemu finansów publicznych przez zmiany w OFE trudno zrozumieć nie tylko na gruncie ekonomii, ale i ekonomii politycznej
Do połowy lat 60. ekonomiści głównego nurtu w sposób dosyć naiwny i idealistyczny ujmowali w swoich modelach cele i motywy, jakimi kierują się politycy. Przyjmowali, że ich działaniom przyświeca dobro publiczne. Później teoretycy ekonomii modelowali zachowania polityków bardziej realistycznie. Zaczęli przyjmować, że podobnie jak każdy homo oeconomicus polityk maksymalizuje własną funkcję użyteczności – najczęściej prawdopodobieństwo zwycięstwa w wyborach i przejęcie lub utrzymanie władzy.
Ekonomię polityczną można rozumieć jako tę subdyscyplinę ekonomii głównego nurtu, która bada ekonomiczne przyczyny i skutki decyzji politycznych oraz polityczne przyczyny i skutki decyzji ekonomicznych.
Decyzje, które według kryteriów ekonomicznych wydają się mało racjonalne lub nieprzekonujące, stają się bardziej zrozumiałe, gdy uwzględni się czynniki polityczne. W warunkach demokracji proces polityczny często prowadzi do realizacji celów dających znaczne korzyści polityczne (lub ogranicza straty polityczne) w krótkim okresie, nawet jeśli dokonuje się to kosztem długookresowych celów stricte gospodarczych.
Widać to najlepiej w przypadku ekonomii politycznej reform: ponieważ w krótkim okresie z reguły wyraźnie dominują koszty, co grozi utratą władzy, rządy odsuwają ich wprowadzenie, tym bardziej że korzyści z nich płynące prawdopodobnie byłyby już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta