Nie jesteśmy z kamienia
Rozmowa Mazurka: prof. Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego
Rz: Podobno każdą ustawę można uwalić.
Jeśli jest niezgodna z konstytucją, to nawet trzeba.
O tym, czy tak jest, decydują sędziowie, kierując się swoimi poglądami.
To prawda, ale to do 1989 roku obowiązywała jedna, jedynie słuszna linia orzecznicza. Teraz orzekamy razem, czasem po wielomiesięcznej pracy, i podobnie jak w Sejmie nasze poglądy się ucierają.
Dogadujecie się.
Był taki czas, gdy mówiono, że w Trybunale Konstytucyjnym w ogóle nie ma poglądów, co było fałszowaniem rzeczywistości.
Bo pan ma poglądy?
Oczywiście. Ja mam swoje poglądy i każdy inny sędzia je ma, ale też wszyscy sędziowie Trybunału są niezależni aż do trzewi i naprawdę czują swoją osobistą odpowiedzialność za konstytucyjność prawa w Polsce.
Wszyscy, z którymi rozmawiałem, podkreślają pańskie dwie cechy: prawość i daleko posuniętą niechęć do Kaczyńskiego.
To nieprawda.
Nie jest pan prawy?
Nieprawda, że mam emocjonalny stosunek do Jarosława Kaczyńskiego. Nigdy z nim nie rozmawiałem na swój temat, choć jest on jednym z czterech posłów, z którymi jestem po imieniu.
Ale ostatni raz rozmawialiście ze dwadzieścia lat temu…
No jakoś tak.
Nie dziwi mnie to. Już w 2000 roku bardzo ostro atakował pan Lecha Kaczyńskiego za zaostrzenie kodeksu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta