Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odlot dzikich gęsi

22 stycznia 2011 | Plus Minus | Mariusz Wilk
autor zdjęcia: Dariusz Gorajski
źródło: Fotorzepa
Anne Nivat
źródło: Fotorzepa
Anne Nivat

Dziennik północny

14 listopada

Przez trzy ostatnie dni gościła u nas francuska dziennikarka Anne Nivat, córka wybitnego rusycysty Georges’a Nivata. Anne pisze obecnie książkę o 20-

-leciu nowej Rosji i jeszcze w czerwcu zapytała mejlem, czy mogłaby do nas przyjechać, żeby ze mną porozmawiać. Było nie było, cały ten okres przeżyłem w Rosji, przy tym nie tylko oglądałem schyłek Gorbaczowa, pucz w Moskwie czy wojnę w Abchazji, ale także przewłóczyłem się trochę po kraju, zamieszkując w różnych jego głubinkach.

Chociaż na ogół unikam żurnalistów, tym razem zgodziłem się od razu. Po pierwsze – ze względu na jej ojca, którego cenię od czasów „Kultury”, po wtóre – sama nieźle zna Rosję, liczyłem zatem, że nie będzie zadawać głupich pytań, i po trzecie – jest Francuzką świetnie mówiącą po rosyjsku, a ja lubię pogadać z nastajaszczim Jewropejcem o Rosji po rusku. Co prawda, nieco mnie deprymowało, że Anne słynie jako wojenny korespondent (Czeczenia, Irak, Afganistan...), mam bowiem określone zdanie na temat niewiast piszących o wojnie (czemu już raz dawałem wyraz w Domu nad Oniego), jednakże pomyślałem, że przecież my tu w Kondzie Biereżnej żadnej wojny nie prowadzimy, więc może tym razem obejdzie się bez strzelaniny.

Anne przywiozła ser Fourme d’Ambert z Owernii i wino Chateau Maucaillou rocznik 1995 z piwnicy swojego męża. Od razu mnie urzekła! Szczupła,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8833

Spis treści
Zamów abonament