Minister obrony Niemiec tuszował skandale?
Tak złej prasy minister obrony Karl Theodor zu Guttenberg jeszcze nie miał. Przeciwnicy zarzucają mu, że toleruje tuszowanie nieprawidłowości w armii i dba głównie o własny wizerunek.
Zaczęło się od doniesień o buncie na żaglowcu Bundes-marine „Gorch Fock”. Załoga miała się zbuntować po tragicznym wypadku 25 – letniej kadetki, która spadła z masztu. – Mordercy i sadyści – takich słów miała użyć grupa kadetów pod adresem dowództwa trójmasztowca, zarzucając przełożonym, że zmuszali ich do akrobatycznych sztuczek.
Potem pojawiły się doniesienia, że ktoś otwierał listy żołnierzy kontyngentu Bundeswehry w Afganistanie. A także o śmierci żołnierza, który w grudniu w jednej z baz w Afganistanie został postrzelony przez kolegę. Opozycja pyta, czy zu Guttenberg, który jest najbardziej popularnym politykiem w Niemczech, wiedział o wszystkich tych przypadkach i próbował je ukryć.
—Piotr Jendroszczyk z Berlina