Wyleczyć Rosję z totalitaryzmu
Z Michaiłem Fiedotowem, doradcą prezydenta Dmitrija Miedwiediewa rozmawia Justyna Prus-Wojciechowska
Rz: Po co walczyć ze Stalinem?
Walczyć trzeba nie ze Stalinem, ale z psychologią totalitarną. W naszym projekcie, który zamierzamy wkrótce przedstawić prezydentowi Dmitrijowi Miedwiediewowi, nie chodzi o destalinizację, ale raczej o desowietyzację. Śmiesznie byłoby tworzyć cały program po to, by opowiedzieć prawdę o jednym ludojadzie. Jest sprawą kluczową, byśmy pojęli, gdzie tkwi istota problemu. A jest nią trwałość stereotypów myślenia totalitarnego.
Dlaczego te stereotypy są tak trwałe?
Bo padły na historyczną glebę Rosji, w której okresy wolności były bardzo niewielkie. Nie zapominajmy, że pańszczyzna została w Rosji zniesiona 150 lat temu. To przecież zupełnie niedawno, w kategoriach historycznych to zaledwie przedwczoraj! Wolność polityczna w Rosji pojawiła się dopiero pod koniec XIX wieku, no może w połowie, kiedy pojawiła się ława przysięgłych, kodeksy cywilny i karny. A przez wiele wieków Rosja rozwijała się jako kraj, w ktorym jednostka była tłamszona. Gdzie szacunek do człowieka istniał, ale w bardzo wąskim wycinku społeczeństwa: wśród inteligencji, wykształconej szlachty. W historii Rosji zbyt dużo było niewolnictwa. Owszem, w pewnym momencie dostrzeżono, że trzeba Rosję uczynić bardziej wolną – nawet w XVIII w. za Katarzyny Wielkiej podejmowano takie próby, ale nie były one zbyt udane. A jeśli mówić o europeizacji, to można sięgnąć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta