Jak babcia Halinka nie dała się okraść fałszywemu wnuczkowi
77-letnia mieszkanka Woli w ostatniej chwili przed przekazaniem pieniędzy zorientowała się, że to nie wnuczek do niej dzwoni, a złodziej. I radzi rówieśniczkom, jak nie dać się oszukać.
Pani Halinka dokładnie pamięta ten dzień. – To było rok temu, w Dzień Dziadka – wspomina. Poszła do osiedlowego sklepiku na zakupy, gdy wróciła usłyszała od męża: – Dzwonił Zbyszek. Na dwie godziny potrzebuje pieniędzy. Chce 20 tys. zł – precyzuje.
Po 10 minutach znowu zadzwonił. – Odebrałam. Byłam jednak przekonana, że to nie syn Zbyszek dzwoni, tylko Kamil – wnuczek. Prosił o podanie numeru komórki. Mówił, żeby iść do banku. Tam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta