Ciemne strony zielonej energii
Jestem za zieloną energią, ale… – te słowa często padają w rozmowach o alternatywnych elektrowniach. Produkcja energii odnawialnej ma bowiem sporo minusów, które jak dotąd trudno pokonać
Magdalena Kozmana
Zielona energia jest droga – to argument, który trafia do każdego i można go poprzeć twardymi danymi. W latach 2009 – 2012 najbogatsze kraje świata skupione w G20 wydadzą na subsydiowanie zielonej energii 184 mld dolarów – podlicza amerykańska organizacja PEW Charitable Trust.
W Polsce także wydatki nie są małe: ulgi w akcyzie i podatkach na biopaliwa kosztowały w ubiegłym roku budżet 2,2 mld zł, a na premie płacone za produkcję zielonej energii zakłady energetyczne wydały drugie tyle.
Konsumenci nie odczuwają wcale ulg w swoich portfelach. Sprzedaż nierentownych biopaliw sprawia, że koncerny podnoszą ceny wszystkich paliw na stacjach. Konieczność wykorzystania odnawialnych źródeł wpłynęła na podwyżki cen energii w Polsce, i to mimo że takie inwestycje dotuje Unia Europejska.
Kij ma dwa końce
Przeciwnicy zielonej energii łatwo mogą też sięgnąć po argumenty dotyczące negatywnego wpływu nowych inwestycji na środowisko, a także na produkcję...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta