Zdarzenie w tulońskim porcie
„Rok 1823 nazywała Restauracja epoką »wojny hiszpańskiej«" – czytamy w „Nędznikach" Wiktora Hugo.
Była to wojna niejako na zlecenie, mianowicie decyzję o zbrojnej interwencji Francji w Hiszpanii podjął rok wcześniej obradujący w Weronie kongres Świętego Przymierza. Interwencja służyć miała przywróceniu w kraju, który ledwie wyzwolił się spod napoleońskiej okupacji, ładu i porządku, a w istocie powrotowi do rządów absolutystycznych sprawowanych od 1813 r. przez Ferdynanda VII.
Władca ten, który – jak pisał Paweł Piotr Wieczorkiewicz w „Historii wojen morskich" (Puls, Londyn 1995) – „od czasu abdykacji swojej i ojca (Karola IV – przyp. K.M.) przebywał we Francji, powrócił ochoczo do Madrytu, rozpoczynając panowanie od masowych represji (...). Polityka ta oparta była na bardzo kruchych podstawach. Armia i flota znajdowały się w stanie katastrofalnego zaniedbania. Znane były wypadki, gdy oficerowie, nie otrzymując latami żołdu, marli z głodu (!)". W 1820 r. odniosło sukces jedno z wszczynanych wówczas w Hiszpanii powstań wojskowych, wzniecone przez pułkownika
Rafaela del Riego y Nuneza. Ferdynand VII – byle nie stracić korony – zgodził się wtedy na oddanie z powrotem kontroli nad sprawami państwa w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta