Kadrowe koło fortuny
Jak uczy doświadczenie, murowany kandydat ministra obejmuje z góry wskazane miejsce członka rady nadzorczej spółki Skarbu Państwa – pisze członek BCC
Polityka kadrowa w spółkach Skarbu Państwa w gospodarce rynkowej (czyli od ponad 20 lat) przypomina nierozwiązywalny w PRL problem sznurka do snopowiązałek. Każdy kolejny minister deklaruje wolę zmian zmierzających do zapewnienia wysokiego standardu w doborze kadr do spółek, ich politycznej i towarzyskiej niezależności oraz merytorycznej przydatności. Do niedawna obowiązywało dyskretne – aczkolwiek stanowcze – odcinanie się od poprzedników. Było to o tyle uzasadnione, że każde wybory wyłaniały nową ekipę rekrutowaną z zasobów kadrowych zwycięskiej partii. Objęcie urzędu przez nowego ministra skarbu wyrażające się częściową lub całkowitą wymianą kadr przypisywano więc przesłankom ideowym.
Papierologia formalna
Tym razem po raz pierwszy wybory nie zmieniły układu rządowego, ale wymiana kadr idzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta