Zapomniani piraci z Warszawy
Ignacy Feliks Dobrzyński był wielkim pechowcem, który 180 lat temu napisał bardzo dobrą operę
W Warszawie uczył się u Józefa Elsnera, który w 1827 r. tak scharakteryzował 20-letniego wówczas Dobrzyńskiego: „zdolność niepospolita". Na temat drugiego wychowanka, Fryderyka Chopina, był oszczędniejszy w superlatywach. Przy jego nazwisku zapisał bowiem: „zdolność szczególna".
Jak wiadomo, to Chopin przeszedł do historii. Zapewne dlatego, że zdecydował się opuścić Warszawę, Dobrzyński zaś w niej pozostał. Dla kogoś, kto urodził się na Wołyniu, wydawała się ona wielkim miastem, w które Dobrzyński wsiąkł całkowicie. Owszem, zdobył za symfonię...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta