Czas na życzliwość
Cieplejszy wieje wiatr, znów nam ubyło lat, czyli wiosna, dla piłkarzy niebezpieczna pora. Po kilku wpadkach Śląska kibice Legii zaczęli przygotowywać uroczystości koronacyjne, które na razie trzeba wstrzymać.
Po bardzo ładnej serii trzech zwycięstw i czterech meczów bez straty bramki coś się zacięło. Bełchatów grał mądrze i trochę szczęśliwie, więc gwizdy dla schodzących z boiska legionistów były może zbyt surową oceną. Ale co tu się dziwić kibicom, skoro po drugim meczu z rzędu (a z pucharowym przeciw Gryfowi Wejherowo to już trzeci) wracają do domów rozczarowani.
Gdy Ivica Vrdoljak gra na środku obrony, a nie w pomocy, Legia nie ma rozgrywającego. Trener Bełchatowa Kamil Kiereś okazał się lepszy od Macieja Skorży. Widząc, co się dzieje, wprowadził po przerwie Kamila Kosowskiego i Marcina Żewłakowa. Pierwszy ma lat 35, a drugi 36. Kosowski podał, Żewłakow strzelił i GKS wywiózł z Łazienkowskiej punkt.
Doszło w tym meczu do sytuacji jeszcze do niedawna niemożliwej. Po jednej z wielu nieudanych akcji Legii Michał Żyro nakrzyczał na Danijela...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta