Szkoda tylko opuchniętych rąk
Tomasz Adamek był wyraźnie lepszy od Nagy’ego Aguilery. W czerwcu spotka się z kimś znacznie mocniejszym
Sędziowie nie mieli wątpliwości. Dwóch punktowało 100:90, a trzeci 99:91, wszyscy dla Adamka. W trzecim starciu niewiele zabrakło, by walka zakończyła się przed czasem. Polak skontrował lewym sierpowym i Aguilera miał problemy. – Poczułem od razu pieczenie w dłoni po tym uderzeniu – powie po walce Adamek.
Później równie dotkliwie porozbijał sobie kostki prawej dłoni. – Było dobrze, szkoda tylko rąk, lewa jest bardziej zbita, ale to przecież walka,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta