Narkotyki jak zwykły biznes
Przemyt, dilerka i produkcja narkotyków przestają być domeną gangów. Coraz częściej zajmują się tym osoby, które nigdy nie były związane z przestępcami.
Liczba przestępstw narkotykowych rośnie. W pierwszych sześciu miesiącach tego roku policja wszczęła już 11,1 tys. śledztw narkotykowych. W 2011 r. było 22,9 tys. takich spraw – to ponad 2 tys. więcej niż rok wcześniej i niemal 3 tys. więcej niż przed dwoma laty. Nowym zjawiskiem jest angażowanie się w narkobiznes osób spoza świata przestępczego.
– Narkotyki, które zabijają, spowszechniały w społeczeństwie, chociaż kiedyś handel nimi czy przemyt był uważany za coś ohydnego. Dzisiaj, niestety, wszystko, co daje pieniądze, jest uważane za biznes. Nastąpiła reorientacja w zakresie biznesu, brak wartości – mówi prof. Brunon Hołyst, kryminolog.