Gest Janowicza
Tak jak w 1980 roku Władysław Kozakiewicz pokazał Sowietom „wała", tak Jerzy Janowicz słowami o beznadziei młodych pokazuje go naszym politykom – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".
Jest rok 1980 i solidarnościowa odwilż, rok 1989 i 1990, kiedy odbywają się Okrągły Stół i wybory 4 czerwca oraz rodzi się Jerzy Janowicz, wreszcie rok 2014, gdy nasza gwiazda kortów wypowiada słowa: „Jesteśmy krajem bez perspektyw. Studenci studiują, żeby tylko z tego kraju wyjechać". Przeszliśmy długą drogę od uniesień i nadziei do gorzkiego wołania młodego pokolenia: Dajcie nam szansę, by żyć i zostać nad Wisłą. Nie wyrzucajcie nas na zmywak do Londynu. Werbalny „gest" Janowicza i jego opowieść o tym, że musi trenować w szopie, powinny wywołać refleksję o sytuacji młodego pokolenia w Polsce.
Można oczywiście stwierdzić, jak mój redakcyjny kolega Mirosław Żukowski w tekście „Strach pismaka", że Janowicz – gwiazda i człowiek dobrze radzący sobie w życiu – nie jest najlepszym przedstawicielem dyskryminowanej młodzieży. Ale można też to rozumowanie odwrócić: jeśli już nawet on mówi, że Polska nie stwarza młodym ludziom szans na życie i rozwój, to sprawa jest więcej niż poważna.
Pogarda wobec młodych
Rzut oka na zdjęcie z obrad Okrągłego Stołu. Fascynujące jest to, że osoby, które grały wtedy pierwsze skrzypce, do dzisiaj rządzą w polskiej polityce. Przez 25 lat niepodległości nie dorobiliśmy się żadnego polityka młodego pokolenia, który miałby realny wpływ na bieg wydarzeń. Leszek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta