Azjatycka łamigłówka Obamy
Jak pogodzić obawy sojuszników przed potęgą Chin z koniecznością współpracy z globalnym gigantem.
Rozpoczęta w Tokio wizyta prezydenta USA w Azji obejmie tym razem cztery państwa uważane przez Stany Zjednoczone za sojuszników w regionie. Z Japonii Obama uda się do Korei Południowej, Malezji i Filipin.
Państwa te łączy obawa przed rosnącą potęgą gospodarczą i militarną Chin, a prezydent USA ma potwierdzić zobowiązania wobec przyjaciół Ameryki. Wezwała go do tego zresztą niedawno komisja spraw zagranicznych Senatu.
Taniec na linie
Obama nie chce jednak antagonizować Pekinu, dlatego analitycy uznają jego obecną azjatycką politykę za wyjątkowo trudne balansowanie wśród regionalnych zależności politycznych, gospodarczych i militarnych. Szukanie równowagi może się jednak nie udać. Pominięcie Chin w czasie obecnej wizyty (nawet mimo oficjalnego wyjaśnienia, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta