Łatwiej zestrzelić terrorystów
Resort obrony szykuje zmianę przepisów, mającą pomóc przeciwdziałać atakowi z powietrza.
Wezwanie drogą radiową do lądowania, wysłanie samolotów przechwytujących, ostrzeżenie strzałami ostrzegawczymi, a na koniec zestrzelenie – tak wygląda procedura postępowania wobec statku powietrznego porwanego przez terrorystów.
Przepisy w tej sprawie uchwalono w 2004 r., a teraz zamierza je rozszerzyć MON. Mają przewidywać nawet sytuację, gdy terroryści opanują balon albo szybowiec. O potrzebie załatania luk w prawie mówi nawet opozycja. Jednak pojawiają się też głosy, że tak szczegółowe prawo nie jest nam potrzebne.
Przepisy sprzed dziesięciu lat przyjęto w odpowiedzi na zamachy z 11 września 2001 r. w USA. Swoje prawo zmieniały wtedy też inne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta