Żłobki są pełne
W dużych miastach punkty opieki nad małymi dziećmi świecą pustkami. Zapisane maluchy przychodzą na zajęcia czasami, a rodzice nie rezygnują z miejsca, bo może się przydać.
Z danych Ministerstwa Pracy wynika, że w ciągu ostatniego pół roku liczba miejsc w żłobkach i klubach maluchów zwiększyła się aż o 12 tys. W sumie jest ich 55 tys. Dzieci natomiast rodzi się co roku ok. 360–400 tys. W wielu dużych miastach niektórzy rodzice zapisują dzieci do żłobków tuż po urodzeniu, by miały większe szanse na otrzymanie miejsca.
Ale nie oznacza to wcale, że placówki opieki dla najmłodszych pękają w szwach. – Zmorą żłobków są tzw. martwe dusze. Na liście mamy komplet, ale niektóre dzieci prawie wcale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta