Sala bankietowa tuż za płotem
To, że w sąsiedztwie działa przedsiębiorca, który prowadzi usługi hotelowo-gastronomiczne, nie oznacza, że nowy inwestor bez przeszkód otrzyma warunki zabudowy. Musi się on bowiem liczyć ze stałymi mieszkańcami w okolicy.
Przedsiębiorca postanowił rozbudować budynek gastronomiczno-hotelowy o część gospodarczą oraz salę bankietową. Wystąpił o warunki zabudowy i bez przeszkód je otrzymał. Inwestycja nie spodobała się jednak sąsiadowi. Wniósł odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego. Jego zdaniem burmistrz nie przesłuchał świadka mogącego potwierdzić, jak uciążliwe jest sąsiedztwo budynku gastronomiczno-hotelowego, oraz zaniechał przeprowadzenia wizji lokalnej z udziałem stron.
Ile uciążliwości
Inwestycja będzie stanowiła kontynuację istniejącej zabudowy w zakresie funkcji usługowej – twierdził burmistrz. Natomiast zastrzeżenia skarżącego, dotyczące uciążliwego sąsiedztwa, wskazują jedynie na istniejący zatarg sąsiedzki. Nie mają wpływu na fakt, że planowana inwestycja jest zgodna z przepisami ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, dodawał.
SKO utrzymało zaskarżoną decyzję w mocy. Sąsiad wystąpił więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. W skardze zarzucił m.in. brak zachowania odległości 3 metrów od granicy posesji. Poza tym rozbudowany budynek miał zabierać mu światło.
WSA uznał skargę za zasadną. Art. 61 ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta