Przyjdzie nam pracować nawet po siedemdziesiątce
Nowy system emerytalny uzależnia wysokość świadczenia od kwoty zebranych składek, a także wieku osoby, która będzie z nich korzystać.
Reforma emerytalna z 1999 roku, która zapoczątkowała proces przechodzenia do nowego systemu obliczania świadczeń z ZUS, z samego założenia miała zmniejszyć wypłaty dla emerytów i wynikające z tego rosnące obciążenie budżetu państwa. Nie chodziło tu tylko o ograniczenie liczby uprzywilejowanych osób, które ze względu na długi staż pracy, lub szczególne warunki jej wykonywania miały prawo do wcześniejszego odejścia na emeryturę. Celem było też zmniejszenie wysokości świadczeń, jakie poszczególne osoby po osiągnięciu wieku emerytalnego otrzymują z ZUS.
Te niekorzystne dla emerytów zmiany to skutek ciągłego wzrostu długości życia przeciętnego Polaka. W ciągu ostatniej dekady średnia długość życia statystycznego Polaka wzrosła o ponad dwa lata. Kobiety żyją średnio do 81 lat, a mężczyźni znacznie krócej, bo tylko do 73 lat. Biorąc pod uwagę, że do końca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta