Gender jedynie słuszny
Konwencja antyprzemocowa jest aktem jawnie dyskryminującym mężczyzn, chyba że ci ubierają się w sukienki i udają kobiety – pisze prawniczka.
Jednym ze sztandarowych argumentów zwolenników ratyfikacji feministycznej konwencji o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej jest forsowanie tezy o zgodności dokumentu Rady Europy z polskim porządkiem konstytucyjnym. Jednakże zarówno lektura samej konwencji, jak i dokumentów przedłożonych w procesie ratyfikacji skłaniają do wprost przeciwnych wniosków.
Kontrast ten, jeśli nie ma świadczyć o wyjątkowym dyletanctwie, z jakim przygotowywano proces ratyfikacji, to musi świadczyć o braku czystych intencji osób odpowiedzialnych za proces podpisywania i ratyfikowania konwencji. Jednocześnie wyraźnie widać, że środowiska forsujące ratyfikację lekceważą porządek konstytucyjny w imię żywionych przez nich ideologicznych założeń wątpliwej proweniencji.
W interesie transseksualistów
Jeszcze w 2012 r. MSZ podkreślało istnienie zasadniczej sprzeczności pomiędzy konwencją a polską konstytucją i ufundowanym na niej porządkiem publicznym. Komentując przebieg procesu powstawania konwencji, przedstawiający marszałkowi Sejmu stanowisko MSZ zajęte w związku z interpelacją 392, wiceminister Jan Borkowski wskazywał, że wiele państw zgłosiło uwagi i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta