Frankowicze to nasza klasa średnia
Jestem przeciwnikiem prawa, które zakłada nieuczciwość podatnika czy przedsiębiorcy, ale tworząc przepisy, trzeba się asekurować przed możliwością nadużyć. Znalezienie złotego środka nie jest proste – mówi przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze Janusz Lewandowski.
"Rzeczpospolita": Co dziś zdaniem Rady Gospodarczej jest tak ważne w gospodarce, że rząd powinien się tym zająć w pierwszej kolejności? Jakie są najpilniejsze problemy do rozwiązania?
Janusz Lewandowski: Jest wiele spraw na agendzie, ale dwie z nich są wiodące, a mianowicie ordynacja podatkowa i ustawa o działalności gospodarczej. Będziemy się starali, aby mimo hałasu wyborczego ludzie prowadzący działalność gospodarczą w Polsce otrzymali jasny sygnał, że idziemy w dobrym kierunku. Należy im się nagroda za udane 25-lecie!
Ale dziś zajmujecie się przede wszystkim frankowiczami. Dlaczego to takie ważne?
Frankowicze to nasza klasa średnia w drodze do własnego mieszkania. Zarazem ich los to ważny komunikat dla polskiej młodzieży. Mamy dobrze rozpracowane postawy młodych ludzi. Trzeba ich odzyskać i skłonić do racjonalnej oceny rzeczywistości, to znaczy uodpornić na bajdurzenie w stylu Korwin-Mikkego. Z jednej strony ujawnia się liberalna strona postawy młodzieży, wedle maksymy „każdy jest kowalem swojego losu", ale z drugiej strony oczekiwanie, że to państwo powinno załatwić problem frankowiczów i zapewnić mieszkanie. To się nie składa. W Polsce niezbywalnym elementem aspiracji młodego pokolenia i zarazem motywem pozostania w kraju jest własne mieszkanie – miara samodzielności. Brak tej szansy wypycha za granicę, chociaż na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta