Nauczcie się grać w Brukseli
Martin Schulz miał rację
Część polskich polityków rozpoznała się w słowach Martina Schulza o ultranacjonalistach. Bo to właśnie po nich zażądano jego, nierealnej zresztą, dymisji. Tabloidy zaś krzyczały tytułami o tym, że Niemiec grozi wojną Polsce.
Poszło o ten cytat: „Europa ultranacjonalistów, jeśli ona zwycięży, będzie to ich Europa, nie tylko w tej kwestii, lecz także w wielu innych. Potrzebujemy ducha europejskiej wspólnoty. I w razie konieczności, to musi być siłą narzucone. Nie może być tak (...), aby globalne problemy rozwiązywać nacjonalizmem. W pewnym momencie trzeba walczyć i trzeba powiedzieć: w razie konieczności, także walką przeciwko innym, postawimy na swoim".
Jak widać, przewodniczący Parlamentu Europejskiego nie wymienił Polski, a to, że część naszych polityków wzięła to do siebie, więcej mówi o nich niż o Schulzu. Ale co o wiele ważniejsze – przewodniczący europarlamentu miał rację: prawnie i politycznie.
Prawnie, bo według traktatu lizbońskiego naprawdę unijna większość może zmusić poszczególne kraje członkowskie do przyjęcia rozwiązań, których nie akceptują. W dokumencie tym bowiem znacząco ograniczono prawo weta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta