Nowy proces karny na dotarciu
Pierwsze miesiące obowiązywania nowej procedury karnej to chaos w wymiarze sprawiedliwości. Setki spraw odroczono, mówi się o tysiącach zdjętych z wokandy. Adwokaci jako jedna ze stron zaangażowanych w nowy proces karny uciekają dziś od generalnej oceny. – Trzeba poczekać – twierdzą.
1 lipca weszła w życie ogromna nowelizacja prawa karnego i procedury karnej. Poprzedzały ją apele o przesunięcie w czasie rewolucji, przynajmniej o pół roku. Straszono też rozwiązaniami, które mogą wręcz zaszkodzić Temidzie. Jak wygląda wymiar sprawiedliwości po trzech miesiącach obowiązywania zmian? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć uczestnicy zorganizowanej w piątek w Sejmie przez warszawską Okręgową Radę Adwokacką oraz Samorząd Aplikantów Adwokackich konferencji prawniczej. Patronat nad wydarzeniem objęła marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. W dyskusji wzięli udział m.in. przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, Służby Więziennej, sędziowie, adwokaci, aplikanci adwokaccy oraz posłowie i senatorowie.
Niewyraźny obraz
Na pełną diagnozę efektów nowej procedury karnej trzeba jeszcze poczekać – co do tego nikt nie ma wątpliwości. Dziś już jednak prawnicy praktycy mówią o rozwiązaniach, które mogą okazać się groźne. Wśród nich wymieniają art. 59a kodeksu karnego. Przewiduje on obowiązek wypłaty odszkodowania przez Skarb Państwa oskarżonemu, który został uniewinniony lub postępowanie wobec niego umorzono (ale stosowano np. dozór policyjny), bo pojednał się z pokrzywdzonym i naprawił szkodę. Taki oskarżony może łatwo zrekompensować sobie sumę, którą wypłaca pokrzywdzonemu, a to sprawia, że przepis jest sprzeczny nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta