Niezniszczalny Lemmy chciałby umrzeć na scenie
Najnowszy album Motorhead „Bad Magic" uświetnił czterdziestolecie istnienia zespołu. Płyta nie zaskakuje, ale trzyma poziom.
70-letni Lemmy, lider i basista zespołu, mógłby się już dawno udać na muzyczną emeryturę. Prochu już z pewnością nie wymyśli, lepszych albumów jak te z przełomu lat 70. i 80. – „Ace of Spades", „Overkill" i „Bomber" – fanom nie da.
Lemmy gra jednak tak jak dawniej i zapewne należy do muzyków, których największym marzeniem jest zakończyć żywot na scenie.
Jednym z pomysłów na takie zakończenie kariery było z pewnością nagranie kolejnego, 22. już w karierze zespołu, albumu. Kilka piosenek z tej płyty Motorhead zaprezentował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta