Wiara w Komisję Wenecką
Wielką nadzieję daje ciepłe i nie tyle serdeczne, ile pełne otwartości przyjęcie Komisji Weneckiej przez wszystkich chyba jej rozmówców w Polsce.
Nie myślę o szansach na wyjście z typowego dla demokracji przesilenia konstytucyjnego na linii sądownictwo – inne władze; nie myślę o szansach na zakończenie konfliktu, który od dawna nie jest prawny, lecz polityczny. Zresztą zalecenia Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo nikogo nie wiążą, a i ona sama zauważa, że w praktyce nie ze wszystkich się korzysta. Działa poza strukturami UE jako organ doradczy Rady Europy. Nieco inaczej odnosi się do tzw. starych demokracji, inaczej do krajów Europy Środkowej i Wschodniej, bo w związku z przekształceniami ustrojowymi w nich powołano ją w 1990 r. Zupełnie też normalne, że wypowiedzi Komisji będą instrumentalizowane politycznie lub wyrywane z kontekstu przez przedstawicieli UE czy rodzimych polityków lub publicystów.
Atmosfera wizyty studyjnej daje nadzieję, bo świadczy o szacunku do chłodnego prawniczego osądu. W końcu prawnicy nie cieszą się w kraju i na świecie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta