Pop wygrywa z rapem
Sukces Taylor Swift pokazuje, że bardziej doceniono perfekcję niż oryginalne pomysły.
Jedenaście nominacji dla rapera Kendricka Lamara robiło wrażenie do wczoraj. Kiedy okazało się, że nagrodę za najlepszy album roku 2015 przyznano „1989" Taylor Swift, wyjaśniła się zagadka, kogo bardziej docenią członkowie amerykańskiej Akademii. Z pewnością Lamar oddałby swoje statuetki za tę jedną, najbardziej pożądaną.
Przemysł fonograficzny, i to nie tylko w Ameryce, potrzebuje artystów zdolnych osiągnąć megapopularność. Taka jest Taylor Swift, która ma pozycję, jaką kiedyś zajmowały Whitney Houston czy Madonna.
Dziś jeszcze bardziej niż w początkach ery MTV liczy się przekaz wizualny. Wideo- klipy w serwisach mają liczniki pokazujące liczbę odsłon, a więc realne notowanie popularności. Filmiki Taylor Swift mają tych odsłon do kilkuset milionów. A w przypadku piosenek „Blank Space" i „Shake it Off" prawie 1,5 mld. To przekłada się na sprzedaż, a bez tego przemysł muzyczny przestałby istnieć.
Winda promocji
Nagroda Grammy jest jedną z wind promocyjnych, chociaż dużo większe znaczenie ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta