Wpierw kradną tożsamość, a potem pieniądze
Ofiara bankowego hakera nie jest bezradna. Musi jednak szybko poinformować bank i policję.
agata Łukaszewicz
Jeden z sądów apelacyjnych zapytał Sąd Najwyższy, czy w kontekście szeroko ujętego dobra prawnego, jakim jest mienie, a nie tylko własność, pokrzywdzonym jest też osoba, z której rachunku wypłacono nielegalnie pieniądze czy tylko bank.
Problem jest tym większy, że poszkodowani oszustwem są zarówno bank, jak i posiadacz rachunku. Pytanie dotyka relacji pojęcia poszkodowanego z prawa cywilnego i pokrzywdzonego z prawa karnego.
– Zasadniczą kwestią jest ustalenie, co jest przedmiotem ochrony z art. 286 kodeksu karnego. A dokładniej, czy wśród praw majątkowych składających się na mienie ochronie podlega także uprawnienie wynikające z umowy rachunku bankowego, tj. roszczenie posiadacza rachunku do banku o przeprowadzenie na jego zlecenie rozliczeń pieniężnych – pisze w uzasadnieniu pytania sąd apelacyjny.
Odpowiedź jest ważna nie tylko ze względu na stale rosnącą liczbę oszustów internetowych, ale i zakres ochrony klienta i odpowiedzialności banku.
Można stracić miliony
O tym, jak łatwo paść ofiarą internetowego oszustwa, przekonał się niedawno Marek J. z Łodzi. Chodziło o tzw. phishing (oszukańczy spam). Mężczyzna dostał bardzo wiarygodny spam imitujący korespondencję z banku, w którym poproszono go podanie kilku danych osobowych –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta