Miasto kredowych korytarzy
W tych podziemiach nie można się wybrudzić, najwyżej wybielić. Chełmskie wyrobiska to unikatowy zabytek staropolskiego górnictwa, jedyna w Europie podziemna kopalnia kredy piszącej.
W chełmskich podziemiach pełno jest tuneli i dziur. Większych, mniejszych, odkrytych i nieznanych. Od czasu do czasu archeolodzy wciąż informują, że znaleźli nowy korytarz prowadzący od którejś ze starych kamienic.
Rozciągający się pod Starym Miastem wielopoziomowy labirynt zaczął powstawać w średniowieczu, kiedy mieszczanie postanowili zarabiać na tym, czego mieli pod dostatkiem pod podłogą, czyli na kredzie. Niemal każdy właściciel domu na rynku był właścicielem prywatnej kopalni, która zaczynała się w jego piwnicy.
Przy blasku łuczyw i kaganków ryto coraz dłuższe tunele, wydobywając na wierzch bryły białej skały. Kupców nie brakowało, bo chełmska kreda była i jest bardzo dobrej jakości (97-proc. zawartość węglanu wapnia). Wykorzystywano ją do produkcji farb, pudrów kosmetycznych, lekarstw, stosowano w malarstwie, ceramice i budownictwie. Jak wynika z ksiąg miejskich, w XVII wieku na 100 domów na Starym Mieście, aż 90 posiadało wejście do podziemi. Posiadanie lochu kredowego pod budynkiem znacznie podnosiło wartość transakcji, o czym zaświadczają ówczesne akta kupna-sprzedaży staromiejskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta