Z Łęcznej do Paryża
Kiedy trzy lata temu Katarzyna Kiedrzynek przyszła do Paris Saint-Germain, była trzecią bramkarką w drużynie. Po kolejnych dwóch sezonach stała się jedną z najlepszych zawodniczek na tej pozycji na świecie.
Jesienią ubiegłego roku lifestylowy dodatek magazynu „L'Equipe" zaprosił na sesję zdjęciową bramkarzy Paris Saint-Germain. Fotoreportaż miał ukazać sportowców drugiego planu, noszących przy tym podczas meczów dość standardowe stroje, z zupełnie innej strony – jako atrakcyjnych młodych ludzi potrafiących się dobrze ubrać.
Do zdjęć ustawili się Kevin Trapp z męskiej drużyny piłkarskiej, Thierry Omeyer, jeden z najlepszych na świecie bramkarzy w piłce ręcznej i... Katarzyna Kiedrzynek. Pozując na tle makiety boiska piłkarskiego w płaszczu Bossa, sukience z kolekcji Alexandra Wanga, pokazała, jak lublinianka z Kalinowszczyzny odważnie i bez kompleksów wkroczyła w wielki świat paryskiego sportu i – przy okazji – mody.
Chciała strzelać bramki
Piłkarką nożną została przez przypadek. Nie mogło być inaczej. W Polsce ta dyscyplina dopiero się rozwija, nie ma zorganizowanych naborów do drużyn, klubów posiadających sekcję piłki nożnej kobiet jest kilkadziesiąt, licencjonowanych zawodniczek kilka tysięcy, sukcesów reprezentacji brak. A parę lat temu, kiedy mała Kasia zaczęła się interesować tą dyscypliną, było jeszcze gorzej.
Na sport była jednak skazana, a od jej wyboru i inwencji zależało, który wybierze. Wychowywała się bowiem w rodzinie sportowców. Ojciec był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta