Topnieją górnicze zapasy
4 mln ton węgla leżało przy kopalniach pod koniec lipca – wynika z danych Agencji Rozwoju Przemysłu. Nie jest to efekt wzrostu popytu, ale m.in. spadku produkcji.
Taki stan zapasów oznacza prawie 24-proc. spadek wobec czerwca i prawie połowę tego, co zalegało przy kopalniach rok wcześniej. To dobry znak, gdyż zazwyczaj zwały rosły niepomiernie latem, kiedy zużycie jest mniejsze.
– Zapasy są rzeczywiście zaskakująco niskie, ale wynika to przede wszystkim z obniżenia produkcji w kopalniach, co oznacza ich niższe przychody – zauważa Jerzy Podsiadło, były prezes Węglokoksu.
Jego zdaniem nie ma możliwości trwałego dostosowania popytu do podaży, dopóki spółki górnicze nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta