Pani prezydent musi zostać
- Dymisja Hanny Gronkiewicz-Waltz nie rozwiąże sprawy reprywatyzacji – mówi były premier Kazimierz Marcinkiewicz
Rzeczpospolita: W 2006 roku ówczesny premier Jarosław Kaczyński wyznaczył pana na zarządcę komisarycznego Warszawy. Czy dziś premier Beata Szydło również powinna ustanowić komisarza w stolicy?
Kazimierz Marcinkiewicz, były premier, były zarządca komisaryczny Warszawy: Jestem przekonany, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest uczciwą osobą. Ona od początku starała się o rzecz najważniejszą, czyli o ustawę reprywatyzacyjną.
Ale tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna została podpisana dopiero teraz przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Hannę Gronkiewicz-Waltz broni między innymi to, że zabiegała o przyjęcie takiej ustawy wcześniej i w tych różnych dziwnych rzeczach, które dzieją się przy reprywatyzacji, nie uczestniczyła. Prezydent Warszawy powinna móc wyjaśnić wszystkie sprawy związane z reprywatyzacją i wskazać, gdzie były popełnione błędy, żeby nieuczciwi ludzie zostali osądzeni.
Powinna być sędzią we własnej sprawie czy może lepiej, gdyby zrezygnowała ze stanowiska?
Jeśli pani prezydent ustąpi ze stanowiska, to może już nigdy niczego nie wyjaśnić. W interesie przeciwników politycznych Hanny Gronkiewicz-Waltz, którzy czekają na jej dymisję, nie jest oczyszczenie pani prezydent. Dziś wszyscy po niej skaczą jak po pochyłym drzewie. Jeśli poda się do dymisji, już się nie podniesie i zostanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta